Księga Psalmów

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13 14|15|16 17|18|19|20| |21|22 |23|24|25|26|27|28|29|30| |31|32|33|34|35|36|37|38|39|40| 41|42|43|44|45|46 47|48|49 |50||51|52|53|54|55|56|57|58 59 |60|61|62|63|64|65|66|67|68|69 |70|71|72|73 74|75|76 77|78|79 |80|81|82|83|84|85 86|87|88 89|90| |91|92|93|94 |95|96|97 |98|99|100  101|102|103 104|105|106 |107|108|109|110||111|112 |113|114|115|116|117|118|119|120| |121|122|123|124 125|126|127 |128|129|130 | |131|132|133 134|135|136 137|138|139 140| |141|142 143|144|145 146|147|148 149|150|

(1) W tobie, Panie, ufność pokładam, Niech nigdy nie będę zawstydzony!

(2) W sprawiedliwości swojej ocal mnie i ratuj! Nakłoń ku mnie ucha swego i wybaw mnie!

(3) Bądź mi skałą schronienia, twierdzą ratunku mojego, Boś Ty opoką moją i twierdzą moją!

(4) Boże mój! Ratuj mnie z ręki bezbożnego, Z dłoni nieprawego i ciemiężyciela.

(5) Tyś bowiem nadzieją moją, Panie, Boże, Tyś ufnością moją od młodości mojej.

(6) Tyś był podporą moją od urodzenia, Tyś pomocą moją od łona matki mojej: O tobie zawsze mówi moja pieśń pochwalna.

(7) Byłem jak dziwoląg dla wielu, Lecz Tyś pewną ucieczką moją.

(8) Usta moje są pełne chwały twojej, Cały zaś dzień wspaniałości twojej.

(9) Nie odrzucaj mnie w czasie starości, Gdy ustanie siła moja, nie opuszczaj mnie!

(10) Gdyż nieprzyjaciele moi mówią o mnie, A czyhający na duszę moją naradzają się społem

(11) Mówiąc: Bóg go opuścił; Ścigajcie go i pochwyćcie go, Bo nie ma ratunku!

(12) Boże! Nie oddalaj się ode mnie! Boże mój, pośpiesz mi na pomoc.

(13) Niech się zawstydzą, niech zginą przeciwnicy moi; Niech się okryją hańbą i sromotą ci, którzy pragną mej zguby!

(14) Ale ja zawsze będę miał nadzieję I będę pomnażał wszystką chwałę twoją.

(15) Usta moje opowiadać będą sprawiedliwość twoją, Po wszystkie dni zbawienie twoje, Nie znam bowiem jego miary.

(16) Opiewać będę potężne dzieła twoje, Panie, Boże, I wspominać jedynie sprawiedliwość twoją.

(17) Boże, uczyłeś mnie od młodości mojej, A ja aż dotąd oznajmiam cudowne sprawy twoje.

(18) Toteż i do starości, gdy już siwy będę, Nie opuszczaj mnie, Boże, Aż opowiem o ramieniu twoim temu pokoleniu, A wszystkim następnym o potędze twojej!

(19) Sprawiedliwość zaś twoja, Boże, Sięga aż do niebios; Wielkich dokonałeś czynów, Boże, Któż jest tobie równy?

(20) Choć doświadczyłeś mnie mnogimi i srogimi utrapieniami, przywrócisz mi znowu życie i wyprowadzisz mnie z czeluści ziemi.

(21) Wyniesiesz mnie do dawnej wielkości i znowu mnie pocieszysz..

(22) Toteż dziękować ci będę Na harfie za wierność twoją, Boże mój; Będę ci grał na cytrze, Święty Izraela.

(23) Rozradują się wargi moje, gdy grać ci będę, I dusza moja, którą wybawiłeś.

(24) Język mój również będzie opowiadał przez cały dzień sprawiedliwość twoją, By się zawstydzili, zarumienili ci, którzy szukają nieszczęścia mego.

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna