Księga Psalmów

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13 14|15|16 17|18|19|20| |21|22 |23|24|25|26|27|28|29|30| |31|32|33|34|35|36|37|38|39|40| 41|42|43|44|45|46 47|48|49 |50||51|52|53|54|55|56|57|58 59 |60|61|62|63|64|65|66|67|68|69 |70|71|72|73 74|75|76 77|78|79 |80|81|82|83|84|85 86|87|88 89|90| |91|92|93|94 |95|96|97 |98|99|100  101|102|103 104|105|106 |107|108|109|110||111|112 |113|114|115|116|117|118|119|120| |121|122|123|124 125|126|127 |128|129|130 | |131|132|133 134|135|136 137|138|139 140| |141|142 143|144|145 146|147|148 149|150|

(1) Psalm Asafowy. Bóg, Wszechmocny Pan, przemówił i wezwał ziemię Od wschodu słońca aż do zachodu jego.

(2) Z Syjonu pełnego piękności Zajaśniał Bóg.

(3) Bóg nasz przybywa i nie milczy; Przed nim ogień pochłaniający, A dokoła niego sroży się potężna burza.

(4) Przyzywa niebiosa z góry I ziemię, aby sądzić swój lud:

(5) Zgromadźcie mi wiernych moich, Którzy zawarli ze mną przymierze przez ofiarę.

(6) Niebiosa zwiastują sprawiedliwość jego, Ponieważ sam Bóg jest sędzią! Sela.

(7) Słuchajcie, ludu mój, będę mówił, Izraelu, będę cię przestrzegał: Bogiem, Bogiem twoim jestem!

(8) Ganię cię z powodu krwawych ofiar twoich, Całopalenia twoje są zawsze przede mną.

(9) Nie wezmę byka z domu twego Ani kozłów z zagród twoich.

(10) Mój bowiem jest wszelki zwierz leśny, Tysiące zwierząt na górach.

(11) Znam wszelkie ptactwo gór I moje jest to, co rusza się na polach.

(12) Gdybym łaknął, nie mówiłbym ci o tym, Bo mój jest świat i to, co go napełnia.

(13) Czyż jadam mięso byków Albo piję krew kozłów?

(14) Ofiaruj Bogu dziękczynienie I spełnij Najwyższemu śluby swoje!

(15) I wzywaj mnie w dniu niedoli, Wybawię cię, a ty mnie uwielbisz!

(16) Lecz do bezbożnego rzecze Bóg: Po co wyliczasz ustawy moje I masz na ustach przymierze moje?

(17) Wszak nienawidzisz karności I lekceważysz słowa moje.

(18) Gdy widzisz złodzieja, bratasz się z nim, A z cudzołożnikami zadajesz się.

(19) Ustom swoim pozwalasz mówić źle, A język twój knuje zdradę.

(20) Siedzisz i mówisz przeciw bratu swemu, Znieważasz syna matki swojej.

(21) Czyniłeś to, a ja milczałem, Mniemałeś, żem tobie podobny; Karcę cię i stawiam to przed oczy twoje...

(22) Pojmijcież to wy, którzy zapominacie Boga, Bym was nie rozdarł, a nie będzie ratunku!

(23) Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie, A temu, kto nienagannie postępuje, ukażę zbawienie Boże.

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna