2 Ezdrasza

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13|14|15|16|

(1) Odnośnie znaków: oto nadchodzą dni, w których mieszkańcy ziemi będą w szponach wielkiego terroru, a droga prawdy będzie ukryta a kraina będzie niepłodna w wierze.

(2) Rozmnoży się bezprawie bardziej, niż to kiedykolwiek widziałeś czy słyszałeś.

(3)  A kraina, którą teraz widzisz że króluje, będzie zniszczona i nieprzejezdna, a ludzie będą ją widzieć opuszczoną.

(4) A jeśli Najwyższy da ci żyć, ujrzysz, że zostanie ona wrzucona w chaos po trzecim okresie, a słońce nagle rozjaśni się w nocy, a księżyc w ciągu dnia.

(5) A krew będzie kapać z drzewa i kamień wyda głos swój; narody będą zaniepokojone a gwiazdy zaczną spadać.

(6) I będzie rządził ten, którego mieszkańcy ziemi się nie spodziewają się, a ptaki będą odlatywać razem;

(7) I morze Sodomy będzie wyrzucać ryby; i wyda ktoś w nocy głos nieznany, a wszyscy usłyszą głos jego.

(8) I nastanie także chaos w wielu miejscach i ogień często będzie wybuchał a dzikie bestie będą szarżować i straszyć,  a niewiasty w ciąży będą rodzić potwory:

(9) Wody słone będą znajdowane w wodach słodkich i przyjaciele będą się nawzajem zwyciężać, wtedy wszelkie przyczyny się poukrywają a mądrość wycofa się do zamknięcia swego,

(10) a wielu będzie jej szukać, ale jej nie znajdą, ale niesprawiedliwość i brak umiarkowania zwiększy się na ziemi.

(11) I jedna kraina zapyta sąsiednią: 'Czy prawość, czy ktokolwiek, kto dobrze czyni przeszedł przez ciebie?' Odpowiedzią będzie: 'Nie'.

(12) I w tym czasie ludzie będą się spodziewać, a nie otrzymają: będą pracować, ale nie będzie się im powodziło.

(13) Te znaki pozwolono mnie tobie oznajmić: a jeśli się powtórnie modlić i płakać będziesz tak, jak teraz czynisz, a będziesz pościć przez siedem dni, usłyszysz większe rzeczy niż te."

(14) I obudziłem się, a ciało me bardzo drżało i dusza moja była tak zatrwożona, że zemdlałem.

(15) A anioł, który przybył do mnie i rozmawiał ze mną, przytrzymał mnie, wzmocnił i postawił mnie na nogi.

(16) I drugiej nocy przyszedł do mnie Salathiel, hetman ludu, i powiedział: "Gdzie byłeś? Dlaczego twa twarz jest smutna?

(17) Czy nie wiesz, że tobie powierzony jest Izrael, w krainie ich wygnania?

(18) Zatem wstań i zjedz nieco chleba, abyś nas nie opuścił, jak pasterz który opuszcza trzodę swą w mocy okrutnych wilków."

(19) Wtedy rzekłem mu: "Odejdź ode mnie, a nie przychodź do mnie przez siedem dni. Ale potem możesz przyjść do mnie" I posłuchał co powiedziałem i pozostawił mnie.

(20) Pościłem więc, płakałem i smuciłem się tak, jak Uriel anioł mnie polecił.

(21) A po siedmiu dniach znowu myśli serca mego były bardzo przykre.

(22) I wtedy dusza moja odzyskała ducha rozumienia i począłem ponownie mówić słowa przed Najwyższym,

(23) I rzekłem: "O suwerenny Panie, ze wszystkich lasów ziemi i ze wszystkich drzew Ty wybrałeś jedną winnicę,

(24) i ze wszystkich ziem świata obrałeś sobie jeden region, a ze wszystkich kwiatów świata obrałeś dla siebie jedną lilię,

(25) i ze wszystkich głębin morskich napełniłeś sobie jeden strumień i ze wszystkich miast, które wybudowano poświęciłeś dla siebie  Syjon.

(26) A ze wszystkich ptaków stworzonych przez ciebie nazwałeś jednego gołębia, a ze wszystkich trzód które uczyniłeś upatrzyłeś sobie jedną owieczkę.

(27) A z całego mnóstwa ludzi obrałeś sobie jeden lud i temu ludowi, który pokochałeś darowałeś Prawo które wszyscy zaaprobowali.

(28) Ale teraz Panie, dlaczego dałeś tego jednego dla wielu i poniżyłeś ten korzeń przed innymi i rozproszyłeś jedynaka swego między wielu?

(29) I podeptali go ci, którzy się sprzeciwiali obietnicom twoim, wyrżnęli tych, którzy wierzyli twoim  przymierzom.

(30)  Jeżeli rzeczywiście nienawidzisz lud twój, twymi rękoma powinien być ukarany."

(31) Kiedy wymówiłem te słowa, anioł który przedtem przyszedł do mnie w poprzednią noc, został do mnie posłany

(32) i powiedział do mnie: "Posłuchaj mnie, a pouczę cię, uważnie słuchaj a powiem ci więcej."

(33) I rzekłem: "Mów do mnie Panie." I powiedział do mnie: "Jesteś bardzo zaniepokojony Izraelem? Czyś ty go bardziej umiłował niż Ten który go stworzył?"

(34) I rzekłem do niego: "Nie panie, ale z żalu mówiłem, bo w każdą godzinę cierpię agonie serca, podczas, gdy staram pojąć ścieżkę Najwyższego, aby zrozumieć część sądu Jego."

(35) I rzekł do mnie: "Nie możesz." I rzekłem: "Dlaczego Panie? Po co się narodziłem? Albo dlaczego łono matki nie stało się dla mnie grobem, abym nie mógł  widzieć utrapienia Jakuba i zmęczenia ludzi Izraela?"

(36) I rzekł do mnie: " Policz dla mnie tych, których jeszcze nie było,  a zbierz mi krople rozprzestrzenione i uczyń mi zwiędłe kwiaty kwitnące ponownie,

(37) otwórz mi zamknięte komory, i uwolnij wiatry w nich zamknięte, albo pokaż mi obraz głosu: a wtedy ukażę ci przyczynę utrapienia, które chcesz zrozumieć."

(38) I rzekłem: "O wszechmocny Panie, któż może te rzeczy wiedzieć, za wyjątkiem tych, którzy z ludźmi nie mieszkają?

(39) Odnośnie mnie, nie mam mądrości i jakże będę mógł mówić o rzeczach, o które mnie zapytałeś?"

(40) I powiedział do mnie: "Ponieważ nie możesz uczynić jednej rzeczy z tych, które były tobie wspomniane, tak nie możesz odkryć sądu mojego, ani celu miłości, którą obiecałem memu ludowi."

(41) I rzekłem: "Ale oto mój Panie, ty jesteś bliski tym, którzy na końcu będą: a co uczynią ci, którzy byli przed nami, albo ci, którzy przyszli po nas?"

(42) I rzekł do mnie: "Do okręgu przyrównam mój sąd, ponieważ ci ostatni nie są powolni, ani pierwsi nie są szybkimi".

(43) Wtedy odpowiedziałem i rzekłem: "Czy nie mógłbyś stworzyć w tym samym czasie tych, którzy byli,  którzy są oraz będą, abyś mógł ujawnić swój sąd szybciej"

(44) I odpowiedział mi i rzekł: "Stworzenie nie może wyprzedzić Stworzyciela, także świat może posiadać w jednym czasie tylko tych, którzy na nim już zostali stworzeni."

(45) I rzekłem: "Czyż sam nie powiedziałeś słudze swemu, że ożywisz w tym samym czasie całe stworzenie, które stworzyłeś? Skoro wszelkie istoty będą żyły w tym samym czasie i stworzenie ich utrzyma, to może nawet teraz ich wszystkich utrzymać w tym samym czasie."

(46) I powiedział do mnie: "Zapytaj łona kobiecego; jeżeli rodzisz dziesięcioro dzieci, dlaczego jedno po drugim? Proś je, aby dziesięciu dało ci w tym samym czasie!"

(47) I rzekłem: "Oczywiście, że nie będzie mogła, ale każde dziecko w swoim czasie"

(48) I rzekł do mnie: " Tak więc dałem łono ziemi tym, którzy są od czasu do czasu na niej są posiani,

(49) ponieważ jak niemowlę nie rodzi, oraz kobieta w podeszłym wieku nie rodzi już więcej, w ten sposób także zorganizowałem świat który stworzyłem."

(50) I spytałem mówiąc: "Skoro już dałeś mi okazję, pozwól mnie przed tobą mówić. Czy matka nasza o której mi powiedziałeś, jest jeszcze młoda? Czy też bliska jest do starości?"

(51) I odpowiedział mi, i rzekł: 'Pytaj się tej która rodzi: a powie tobie.'

(52) Zapytaj ją: 'Czemu ci, które porodziłaś teraz nie są podobni tym, których urodziłaś wcześniej, ale są mniejszego wzrostu?'

(53) A ona sama ci odpowie: ci są urodzeni w mocy młodości i są inni od tych urodzonych w wieku starszym, ponieważ łono zamiera.'

(54) Dlatego powinieneś to rozważyć, że ty i tobie współcześni jesteście mniejszego wzrostu, a niż ci, którzy byli przed wami,

(55) a ci, którzy po was przyjdą będą jeszcze mniejsi niż ty, jako urodzeni ze stworzenia, które już się starzeje i przemija siła młodości."

(56) I powiedziałem: "O Panie, błagam cię, jeżeli znalazłem łaskę w twych oczach, pokaż swemu słudze przez kogo dokonujesz wizyt swego stworzenia?"

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna