2 Ezdrasza

|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10| |11|12|13|14|15|16|

(1) W trzydziestym roku po zniszczeniu naszego miasta, ja Salatiel, którego także nazywają Ezdraszem, byłem w Babilonie. Byłem zaniepokojony leżąc na moim łóżku i moje myśli przepełniały moje serce,

(2) ponieważ widziałem zniszczenie Syjonu oraz bogactwo tych, którzy mieszkali w Babilonie.

(3) Mój duch był bardzo zaniepokojony i począłem mówić niepokojące mnie słowa do Najwyższego i powiedziałem,

(4) "O suwerenny Panie, czyś nie powiedział od początku, gdyś formował ziemię - i to sam bez niczyjej pomocy - rozkazałeś prochowi

(5) i on dał ci Adama, martwe ciało? Był on dziełem rąk twoich i ty tchnąłeś w niego dech życia i stał się żywym przed tobą.

(6) I wprowadziłeś go do ogrodu, którego zasadziła prawica twoja, zanim pojawiła się ziemia.

(7) I dałeś mu mu jedno przykazanie twoje, ale on je przekroczył i natychmiast wyznaczyłeś śmierć jemu oraz jego potomkom. Z niego rozwinęły się narody i plemiona, ludzie i grupy niezliczone.

(8) I każdy naród chodził z własnej woli i czynił niegodne rzeczy  przed Tobą, gardzili Tobą ale Ty im nie przeszkadzałeś.

(9) Ale potem we właściwym czasie przywiodłeś potop na mieszkańców świata i ich zgładziłeś.

(10) I ten sam los spotkał każdego z nich, jak śmierć na Adama, tak potop na nich.

(11) Aleś zostawiłeś jednego z nich, Noego z jego domownikami, a z niego wyszli wszyscy sprawiedliwi.

(12) Wtedy ci poczęli się rozmnażać, którzy mieszkali na ziemi, namnożyli dzieci i ludów, wiele narodów i zaczęli być bardziej bezbożni niż ich przodkowie.

(13) I kiedy popełniali nieprawość przed tobą, obrałeś sobie z nich jednego męża, któremu imię było Abraham.

(14) I umiłowałeś go i tylko jemu oznajmiłeś czasy końca,  tajemniczo w nocy

(15) I ustanowiłeś z nim przymierze wieczne i obiecałeś mu, żeś nigdy nie opuścisz jego potomków i dałeś mu Izaaka, a Izaakowi dałeś Jakuba i Ezawa.

(16) I odłączyłeś Jakuba dla siebie ale Ezawa nie odrzuciłeś. I stał się Jakub wielką rzeszą.

(17) I kiedy wywodziłeś potomstwo jego z Egiptu, przywiodłeś ich na górę Synaj.

(18) Wygiąłeś niebiosa i wstrząsnąłeś ziemią, ruszyłeś świat, poruszyłeś głębię i zatrwożyłeś świat,

(19) I przeszła chwała twoja przez cztery bramy ognia, trzęsienie ziemi i wiatru i lodu, aby dać Prawo nasieniu Jakuba i twe Przykazania potomkom Izraela.

(20) I nie odjąłeś od nich serca złego, aby twe Prawo mogło uczynić z nich pożytek.

(21) Dlatego pierwszy Adam obciążony złym sercem zgrzeszył i został pokonany, jak wszyscy którzy się z niego zrodzili.

(22) Wtedy choroba okazała się stałą: zakon był w sercach ludzkich razem ze złym korzeniem, ale to co dobre odeszło, a złe pozostaje.

(23) Czasy przeminęły, skończyły się lata, i wzbudziłeś sobie sługę o imieniu Dawid,

(24) I poleciłeś mu, aby budował miasto dla imienia twego, aby tobie w nim ofiarowano kadzidła i ofiary z tego, co twoje.

(25) To działo się to przez wiele lat, ale mieszkańcy w mieście grzeszyli,

(26) czyniąc we wszystkim, jak czynił Adam i całe potomstwo jego tak robiło, bo oni także używali złego serca.

(27) I poddałeś miasto w ręce swych nieprzyjaciół.

(28) I wtedy rozważyłem w swym sercu, czyż ci, którzy mieszkają w Babilonie lepiej czynią? Czy dlatego zaczęli panować nad Syjonem?

(29) Stało się, gdy przyszedłem i widziałem bezbożne dzieła bez liku, i moja dusza widziała wielu grzeszników podczas tych trzydziestu lat. I moje serce mnie zawiodło,

(30) ponieważ widziałem, jak znosisz tych, którzy grzeszą, jak oszczędzasz czyniących zło: a zatraciłeś lud twój  zachowując nieprzyjaciół twoich.

(31) I nie pokazałeś nikomu, jak można zrozumieć drogę twoją, Czy czyny Babilonu są lepsze niż Syjonu?

(32) Albo czy który inny naród poznał Ciebie oprócz Izraela? Które pokolenia uwierzyły przymierzu twojemu, jak owe pokolenia Jakuba?

(33) Nadal ich nagroda się nie pojawiła i ich praca nie przyniosła owocu. Gdyż ja widziałem podróżując szeroko pomiędzy narodami widziałem tych obfitujących w bogactwo, aczkolwiek nie pamiętających twoich przykazań.

(34) Teraz zważ na wadze nieprawości nasze i tych, którzy zamieszkują świat; niech się ujawni w którą stronę szala się pochyli.

(35) Kiedy mieszkańcy ziemi nie grzeszyli przed twoim obliczem? Albo, który naród strzegł twych przykazań tak dobrze?

(36) Może znajdziesz rzeczywiście pojedynczych ludzi, którzy zachowywali przykazania Twoje: ale narodów takich nie znajdziesz.

Poprzedni rozdział

Góra

Następny rozdział

 Strona główna